Oryginalny i zaskakujący horror literacki

Polska literatura grozy ma się coraz lepiej. Raz za razem rynek jest zalewany całą masą różnych książek w gatunku horror. Wśród autorów znanych, takich jak Tomasz Siwiec, Patryk Bogusz czy Wojciech Gunia, znaleźć można także tych mniej popularnych pisarzy. Jednym z nich jest Łukasz Burdziński, którego zbiór opowiadań ukazał się na początku grudnia 2022 roku.

Mors Meta Malorum to antologia zawierająca sześć różnych historii z gatunku horror. Autor zajmujący się dawniej prasą komputerową i retro gamingiem, zaskoczył w roku 2021 opowiadaniem grozy Noc Wigilijna. Historia była prosta i krótka, ale wyróżniała ją duża dawka brutalności i ekstremy. Choć nie każdemu Noc Wigilijna przypadła do gustu, autor nie zraził się i udowadnia, że nie powiedział jeszcze ostatniego słowa.

Mors Meta Malorum ukazał się nakładem wydawnictwa Ridero. Trzeba uczciwie przyznać, że zbiór ten został znacznie bardziej dopracowany i przemyślany, niż debiut autora. Opowiadania są zróżnicowane i każdy może znaleźć coś dla siebie. Tym razem jednak nie mamy tutaj do czynienia z czystą ekstremą. Otwierające zbiór opowiadanie to historia chłopca, który za pomocą swojej niesamowitej wyobraźni wytworzył własnego przyjaciela. Zostało to opisane w wyjątkowo dobry sposób, a sama historia może wręcz chwytać za serce, co w horrorach zdarza się naprawdę rzadko. W kolejnych opowiadaniach oczywiście nie brakuje też ekstremy, ale nie ma jej tak wiele, jak można byłoby oczekiwać po autorze Nocy Wigilijnej. Mamy tu historię młodego chłopaka, który podejmuje się nowej, wymarzonej pracy, jednak ta okazuje się jego największym błędem. Jest historyjka opowiedziana z perspektywy martwej osoby. Nie brakuje też duchów, seksu czy… nawiedzonej gry komputerowej. To właśnie ostatnie opowiadanie najbardziej mnie zaskoczyło. Tekst zatytułowany Tunel do Innego Świata, to historia przenosząca czytelnika w lata dziewięćdziesiąte i beztroskiego dzieciństwa dwójki braci, spędzających mnóstwo czasu przed komputerem Amiga. Opowiadanie napisane zarówno z perspektywy graczy, jak i bohaterów wirtualnych, to po prostu coś pięknego. Nie jest to może typowy horror, ale historia zdecydowanie wyróżnia się na tle nie tylko polskiej literatury grozy, ale na tle polskiej literatury w ogóle. Oczywiście po przeczytaniu stanie się dla każdego jasne, dlaczego na okładce zbioru mamy właśnie komputer Amiga.

Mors Meta Malorum nie jest arcydziełem. Nie każde opowiadanie przypadnie do gustów odbiorców i znajdą się zapewne tacy, którzy poczują wręcz zażenowanie przy niektórych tekstach. Jednakże warto mimo wszystko zapoznać się z treścią antologii, bo jest to jedna z najbardziej oryginalnych i niezwykłych książek ostatnich lat. Autorowi nie brakuje wyobraźni i pomysłów, a to co pisze, wyróżnia się dość mocno na tle polskich horrorów.

Zdecydowanie polecam. Może książka nie przypadnie ci do gustu, ale raczej na pewno zaskoczy. A przynajmniej część z opowiadań, bo Tunel do Innego Świata czy Przed Strachem Strach, to historie, które mogą na długo zapaść w pamięci. Książka dostępna jest zarówno w wersji elektronicznej, jak i papierowej i choć ta druga kosztuje ponad czterdzieści złotych, nie będą to pieniądze wyrzucone w błoto.