Utrata jednej z rąk dla każdego, kogo to dotknęło z pewnością jest traumatycznym wydarzeniem, po którym ciężko byłoby powrócić do wcześniej prowadzonego życia. Na szczęście jednak, dzięki nowoczesnym technologiom, w takim przypadku możliwe jest skorzystanie z elektronicznych protez, nazywanych zwykle bionicznymi. Czytając ten artykuł dowiesz się, jak działają bioniczne protezy ręki, co uczyni to zagadnienie bardziej przystępnym.
Protezy te są znacznie droższe od klasycznych rozwiązań pasywnych, dlatego część osób może zastanawiać się, czy warto zapłacić więcej. Przede wszystkim bioniczna ręka, nazywana również aktywną, pozwala na o wiele wygodniejsze zginanie jej i chwytanie przedmiotów. Zwykłe protezy często wymagają do tego skomplikowanych ruchów całego ciała, a mimo to efekt jest o wiele mniej zadowalający. Dodatkowo niektóre protezy bioniczne mogą odczytywać fale mózgowe odpowiadające za chęć wykonania konkretnego ruchu ręki, co pozwala na precyzyjne sterowanie protezą. Jest to niezwykle istotna zaleta, jeśli zależy nam na jak najlepszym odwzorowaniu prawdziwej kończyny górnej, co jest niezbędne do pełnej rehabilitacji i życia na równi z osobami posiadającymi naturalne ręce.
Bez znaczenia na jaką protezę ostatecznie się zdecydujemy, musi być ona wykonana indywidualnie. Cały proces zaczyna się więc w pracowni protetycznej, gdzie specjaliści zaprojektują model, który będzie odpowiadał parametrom naszego ciała. Wszczepienie nie może jednak zostać przeprowadzone, dopóki nie zagoją się wszelkie rany powstałe w wyniku amputacji. By mieć pewność, że wszystkie działania zostaną przeprowadzone zgodnie z najwyższymi standardami, warto korzystać wyłącznie z usług profesjonalnych zakładów ortopedycznych. W miejscach takich, na przykład Ortotomas, zatrudniani są jedynie odpowiednio wykwalifikowani pracownicy, a oprócz tego wykorzystuje się jedynie materiały najwyższej jakości.
Instalacja protezy polega na połączeniu elektrycznych siłowników z nerwami i mięśniami występującymi w ciele człowieka, co pozwala na zasilenie ręki przy pomocy naturalnych impulsów elektrycznych. Same siłowniki odpowiadają za pracę poszczególnych przegubów kończyny, dzięki czemu możemy zginać pojedyncze palce, zamiast sztywno operować całą ręką. W przypadku bardziej zaawansowanych modeli, konieczne jest umieszczenie na zewnętrznej części głowy specjalistycznego urządzenia, które będzie mogło odczytywać fale mózgowe. Możliwe jest również wszczepienie potrzebnych elektrod do wewnątrz głowy pacjenta, jednakże rozwiązanie to jest o wiele bardziej pracochłonne. Gdy czynności te zostaną wykonane, musimy jeszcze nauczyć się prawidłowej obsługi urządzenia.